Zsuwam na oczy klapki, by nie widzieć jaki jest naprawdę, oszukuję wszystkich, nigdy wcześniej nie czułam Jego bliskości tak obcej tak niezrozumiałej dla mnie, zawsze liczył się on, ale to odeszło, chociaż czasami nieustannie wołam, bo tak najnormalniej w świecie potrzebuję Jego ramion.
|