wszyscy znają się w miarę dobrze, potrafią normalnie rozmawiać, jednak, gdy osoby podzielą się na grupy każdy wbiłby kosę drugiemu w plecy. dlaczego tak się dzieje? dlaczego ludzie w tym samym wieku, o takim samym ilorazie inteligencji i poziomie życia nie potrafią się dogadać? pytanie retoryczne, na które absolutnie nikt nie oczekuje odpowiedzi. każdy z nas jest inny, jednak tak bardzo podobny do drugiego. są osoby, które zostały skrzywdzone przez los, rodziców, rodzinę, przypadek, są osoby, które same kładą sobie kłody pod stopy, a każda próba nauki w domu kończy się jak "syzyfowa praca", i na nic tu narzekania rodziców na brak inteligencji i ogarnięcia 'w tym wszystkim' bo prawda jest taka, że ludzie, tacy jak my, czyli dorosłe persony powinny same wziąć się w garść i spiąć dupsko po to, aby pod koniec roku nie było zaskoczeniem brak świadectwa, czy powtarzanie klasy, rodzino. / fasion
|