Mam taka jedna tęsknote i ból, ktory ciągle mi towarzyszy , tęsknote za tym co zdązyłam z nią przeżyc i ból kiedy myśle , że nikt nie pozwoli nam tego powtorzyć , mam w sobie miłość ktorej nie moge okaząc, nieprzerwanie patrze w niebo i żałuje , żałuje ze nie moge ci powiedzieć że są rzeczy ktore mnie przerastaja , że nie usiądziemy razem i nie posłucham opowieśći jak układa Ci sie w życiu , nie jestem w stanie Ci powiedzieć czy jestem szcześliwa czy nie , wiem że nie było nas podczas wielu ważnych momentów i wiesz nie mam o to żalu stałam sie ciut bardziej samodzielna, a kiedy wracam wstecz i słysze tylko ' bo jak nie my to kto ? to nikt..' to nie była odpowiednia pora na rozstania w zyciu i zbaczanie ze wspolnej drogi, ponoć zawsze kiedyś wychodzi sie na wspolna droge.
|