To, że Bóg postawił Cię na mojej drodze nie było przypadkiem. Poza tym nie wierzę w nie. To On mi Ciebie zesłał. Byś nauczył mnie kochać, przełamał te wszystkie bariery i zburzył mur, który od tylu lat budowałam wokół siebie. I teraz, gdy już nie mówisz, że mnie kochasz, gdy odpychasz mnie od siebie za każdym razem, gdy próbuję się do Ciebie zbliżyć, gdy jesteś tak bardzo obojętny, ja kocham Cię jeszcze bardziej. Czuję jak miłość do Ciebie krąży w moich żyłach, dociera do serca, w którym wyryła na zawsze pięć liter składajacych się na Twoje imię. Dziś wiem, że muszę kochać za nas dwoje. I możesz mnie ranić, nadal być taki chłodny, obcy, ale to nie wpłynie na moje uczucia. Gdy po raz pierwszy powiedziałam, że Cię kocham, wypowiadając te słowa jednocześnie złożyłam obietnicę, że nigdy Cię nie opuszczę, że będę już na zawsze. A ja dotrzymuję danego słowa. I wiem, że cokolwiek by się nie działo, z Bożą pomocą przetrwamy to. Wiem, że jesteś mi przeznaczony i będę walczyć o naszą miłość./f_a
|