Twoja najlepsza przyjaciółka, w Twoim najgorszym dniu, kiedy podczas wchodzenia na szczyt potknęłaś się i znowu znalazłaś się na samym dnie pyta, co Ty taka szczęśliwa chodzisz. No szczyt absurdu. Myślałam, że chociaż ona, tak jak i ja, będzie wiedziała, że coś jest nie tak nawet wtedy, kiedy piszemy ze sobą smsy. Śmieszne.. no śmieszne...
|