Wiesz wiatr czasu miota nami bezwiednie,
gasną mądrości szybko jak brednie ,
znów obojętnie pytasz czy kocham ludzi
Opowiedzialbym Ci o tym gdybym umial mowic ,
Wiesz szybko studzi w szarych nas doroslosc
Albo sie gubisz albo umiesz się odciac ,
nie mow tak glosno nie krzycz mi do ucha
Wysluchalbym Ciebie gdybym umial sluchac.
Wiesz może odszukasz gdzies tam odpowiedz
ujrzysz piekno ktorego nie mam w sobie
Nie podnos mych powiek gdy spokojnie zasne ,
poogladalbym z toba gdybym umial patrzec
Wiesz i gdy nagle poczujesz w sobie pustke ,
przez to kim jestem i co we mnie okrutne.
Staje przed lustrem z tym zalem do swiata
byloby mi przykro gdybym umial plakac.
|