' była taka malutka,
bałam się, że jej cichutki głosik nie mnie nie zbudzi,
że jej małe ciałko zniknie gdzies pod kolderką.
Bałam się i sprawdzałam za każdym razem czy wszytsko jest w porządku.
Dziś Nasz skarb ma prawie 13 miesięcy.
Krzyczy tak, że wszyscy sąsiedzi nie mają wątpliwości, żę jesteśmy w domu,
potrafi włączyć telewzorm wyłączyć w najważniejszej części filmu
Chodzi, biega, mówi.
Pokazuje co chce i czasami nawet zaczepia, by pojść tam, gdzie ręce mamy mogą dosięgnąć.
Mój skarb, maluszek malutki, ktory na widok Taty piszczy szleńczo,
kładzie się za każdym razem na Jego poduszce, przytula, a później znienacka ucieka na drugi koniec łóżka.
Nasza Córka - spełnione marzenie
|