Chciałabym być silna i nieugięta. Zamiast tego jestem słaba i podatna. Na wszystko. Na krytykę, dezaprobatę, na sugestie. Czasem wydaję mi się, jakbym była bezwładną kukiełką, którą każdy może bawić się w swoją ulubioną zabawę. Podkładać głos, przypisywać swoje odczucia i zachowania, podczas gdy ja tańczę tak jak mi się zagra. Nie wiem czego tak naprawdę chcę, nie wiem co uczyniłoby mnie szczęśliwą.
|