Na stole kawa, obok leży tona kartek
Piąta kawa, a w lodówce nie ma nic poza światłem
Na balkonie stoi krzesło w kroplach rosy
Z okien fajne mam widoki, naprawdę fajne mam widoki
Szyby w oknach wyczulone są na dotyk
Mam tu linie papilarne wszystkich swoich gości
Zamykam drzwi od mieszkanie
Jeśli wiem, że będę nieprzytomny, jeśli wiem, że będę łatwopalny
Wybacz mała, że znów czekasz w ciemności aż otworze
Bo w moim pokoju gasną lampy
|