Znowu kładę się z płaczem na łóżko rzucając telefonem o ścianę. Ściskam kołdrę w dłoniach tak mocno, żeby powstrzymać się od krzyku. Znowu dusze w sobie tyle nienawiści jakby przemawiały przeze mnie wszystkie diabły. Nie umiem już panować nad sobą, po prostu nie idzie choćby trochę tego bólu we mnie zabić. /fuckinghurts
|