No hej, widziałeś? daję radę, i nie upijam się do nieprzytomności tylko kulturalnie alkoholizuję się z najbliższymi mi ludźmi i już nie płaczę po nocach tylko czekam na sygnał od Dawida że jest w domu, i moi przyjaciele już o Tobie nie słyszą, no chyba że to jaki z Ciebie kretyn i wiesz? nie powiem że nie reaguje na Twoje posty, zdjęcia ale żyje, oddycham, funkcjonuje, bez Ciebie. Zdziwiony? /robcochesz
|