I nagle uświadamiasz sobie, że to co było, to nie było nic wielkiego, a jedynie kolejna przelotna znajomość, która dość szybko się skończyła. Kolejna znajomość opierająca się na kłamstwach i kolejnych nic nie znaczących obietnicach. Kolejna, która okazała się grą. Czyżby to gra dla pozorów? Bo mogę mieć wszystko - bo mogę mieć Ciebie? Stracony czas na coś, co nie powinno mieć miejsca. I to chyba boli najbardziej. Świadomość, że to nic nie znaczyło, w pewnym momencie ona budzi, i już sam nie wiesz na czym stoisz. Zaczynasz zastanawiać się - czy było warto? czy to wszystko było potrzebne? I w końcu dociera coś przez co wszystko staje w miejscu - to był błąd. Zmarnowany czas, i kłamstwa, nic nie znaczące obietnice i słowa, w które zbyt szybko zaczęłam wierzyć - To nie powinno się zdarzyć, My w ogóle nie powinniśmy się znać. Nie powinniśmy nawet o swoim istnieniu wiedzieć. - Teraz wiem, że jesteś najgorszym błędem w moim życiu. N a j g o r s z y m. / bezznakumiloscii
|