Muszę przyznać, że kręci mnie ta jego ciemna strona. Pociągał mnie jak jeszcze nikt
dotąd. Był między nami mroczny magnetyzm. W jego obecności czułam się jak na
skraju kuszącego zagrożenia. Tak jakby w każdej chwili miał mnie z tej krawędzi
zepchnąć.
|