-Jesteś piękna.
-Czyżby?
Spojrzałam w niebo na spadające krople deszczu i zlustrowałam mój przemoczony do ostatniej nitki ubiór. Podszedł do mnie, poczochrał mi włosy, przetarł kciukami powieki, zmazujac makijaż i uśmiechając się powiedział:
-Teraz jesteś jeszcze piękniejsza.
|