czasem w życiu przychodzi taki moment w którym wszystko się sypie, jest nam źle a do tego zawsze po drodze się spierdoli coś więcej. U mnie właśnie przyszedł taki moment matura, do której zaczęłam się uczyć właśnie dziś, z rodziną jak to z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach a taką wisienkom na torcie jest chłopak z których od dłuższego czasu jest gorzej niż źle. I co mam zrobić w takich momentach,poddać się ? czy na przekór innym pokazać że tak bardzo się mylili do mojej osoby? mam im pokazać że jesteś silna, że mimo wszystko dam rade? że pomimo tych 13 dni do matury ucząc się dzień i noc i tak dam rade, że pomijając mój cholernie trudny charakter rodzina i tak będzie zawsze u mnie na pierwszym miejscu, a chłopak? jeśli jest mnie wart to się ułoży, jeśli nie, dam sobie odpocząć, czas pokaże jak świat jest do mnie nastawiony, ale grunt to motywacja i realizacja marzeń o które cały czas walczę!
|