Czy próbowaliśmy słuchać jak ktoś mówi, kiedy nie używa słów? Jak podnosi głos, milcząc? Jak szepce, niemo krzycząc? Jak śpiewa, chrypiąc? To rodzaj człowieczeństwa, którego nie zauważamy. Rodzaj komunikacji, która nas przerasta. No bo. Jak słuchać, skoro nic nie słychać? Słychać. Tylko. Trzeba słuchać. Wystarczy. Dostrzec finezję przekazu. Dostrzec. Jego ukrytą formułę. Wystarczy. Słuchać. Milczeć. Słowa same znajdą zakwaterowanie w naszych myślach.
|