Serce bije szybciej kiedy uświadamiam sobie jak wiele straciłam w przeciągu jednej chwili. I nie pomaga fakt, że minęło tak wiele czasu, że pewne sprawy zostały wyjaśnione,że pewien rozdział w moim życiu dobiegł końca i już nic w stanie nie jest tego zmienić. Moja potrzeba bliskości, bycia kochaną jest silniejsza niż tych kilka miesięcy jego nieobecności. Każdy z tych pustych dni to za mało, aby pogodzić się z tak ogromną porażką. Nie wiem, co jeszcze musi się wydarzyć abym wreszcie swobodnie zamknęła tamten rozdział. Ja nie potrafię tego tak po prostu zrobić, chociaż próbowałam już na wiele sposobów. Najwyraźniej miłość jest chyba silniejsza niż wszystko inne,co spotyka nas na drodze do śmierci...Tylko jak żyć w momencie kiedy nie ma z kim tą miłością się dzielić?
|