I dowiadując się czemu ze mną nie rozmawiasz, poczułam ulgę. Myślałam cały czas, że coś źle zrobiłam, że wszystko zepsułam. A to po prostu Ty zachowałeś się jak kompletne dziecko. Uciekłeś bo tak było Ci wygodnie. Bo nie chcesz bliższych znajomości. Kto tu o takiej mówił? Traktowałam Cię jak brata i to wszystko. Przyjebałeś mi w ryj znając moje problemy. Ale wstałam, otrzepałam się i idę dalej. Było mi w chuj źle bo nie wiedziałam dlaczego, teraz jest mi dobrze z ta wiedzą. Ty jesteś tchórzem, nie ja./ASs
|