Z oczu popłynęły łzy, krew spłyneła w dol ręki, ręce się trzęsły, wargi zagryzały zadając dodatkowy ból, a ciało drżało. Pękłam, kolejny raz pokazałam jaka jestem słaba. Za dużo rzeczy zwaliło mi się na głowę, kolejny reż zawaliłam. Może faktycznie lepiej się spakować i jechać do domu? Zabrać swoje zabawki, zostawić Tych wszystkich ludzie i uciec. Pojechać na przepustkę i już nie wrócić. Tak będzie chyba najlepiej./ASs
|