Chcesz to usłyszeć? Dobra. W porządku. Boję się. Boję się jak wszyscy. Boję się zaufać ludziom, bo wiem z czym to się wiążę. Z ogromnym rozczarowaniem. Boje się wpuścić kogoś obcego do swojego życia, bo wiem jak ciężko jest się go potem pozbyć. Boje się zaryzykować. Co w tym złego? Mam przynajmniej pewność, że moja ledwo co ułożona stabilizacja się nie posypie. Mam pewność, że wszystko zawsze będzie tak samo. Przyzwyczaję się do tego i będę wieść spokojne życie bez cierpienia. Bo tego to mi akurat potrzeba najmniej
|