W słuchawkach Pih, na policzkach łzy, w głowie zamęt, w sercu tęsknota. Rok temu bym nie pomyślała, że będę się leczyć psychiatrycznie. Że w ciągu roku będę miała na koncie dwa pobyty na oddziale zamkniętym, i półroczną terapię. Rok temu żyłam nieświadoma tego, co się ze mną stanie. Kolejne blizny przybywają na ciele, kolejny raz wracam do punktu wyjścia. Kolejny raz wysiadam. W nocy wyje w poduszkę, a w dzień udaje, że jest zajebiscie. Poddaje się. /ASs
|