jest inaczej. zupełnie inaczej. już nie czekam aż zadzwonisz i powiesz, że żałujesz. że nadal jestem dla Ciebie najważniejsza. już nawet nie pamiętam zapachu Twoich perfum i Twojego głosu. nie płaczę po nocach i nie piszę do Ciebie żałosnych sms'ów z nadzieją, że odpiszesz. czasami przechodząc obok ławki, na której siedzieliśmy na pierwszym spotkaniu, coś łapie mnie za gardło. ale to już nie to samo. nie potrzebuję Cię. męczyłam się pół roku i dopiero teraz mogę to przyznać. zrozumiałam, że to nic dla Ciebie nie znaczyło. może byłam jedną z wielu. może właśnie teraz mówisz swojej dziewczynie, że nigdy nie spotkałeś kogoś takiego. że kochasz ją najmocniej na świecie.
|