Wszyscy zastanawiają się, z jakiego powodu co jakiś czas znikam na kilka tygodni ze szkoły, z facebook'a, z gadu, z życia. Tłumacząc się, nikt nie wie, że za "niespodziewanym wyjazdem do ciężko chorej babci, zakupami w Paryżu, albo wczasami na Majorce" kryje się taka prawda, prawda, że zamiast robienia zakupów za granicą, leżę sama w szpitalu, przypięta do różnych urządzeń wpierdalam wodę żyłą, leże i czekam aż ten koszmar się skończy aż serce przestanie bić.
|