Jutro mecz, a kiedy jest mecz, wszystko inne idzie precz. Zmartwienia, które na co dzień zaprzątają moją głowę, stają się mało ważne i liczy się to, co się dzieje na boisku. Cieszę się, że będą mi towarzyszyć osoby, które są dla mnie ważne, a przy okazji wierzę w zwycięstwo naszej ukochanej drużyny. Jutro kolejna bitwa, oby wygrana, choć - tak, tak, - porażka nie będzie jeszcze oznaczać przegranej wojny.
|