`Gdy będziesz miał samobójcze myśli, proszę, zadzwoń do mnie,
choć to nie Błękitna Linia, przyjadę, by dać ci w mordę,
wjadę frontalnie z kopem, ciosy ostudzą zamiary,
zostawię pizdę pod okiem, żebyś miał drugą do pary,
bliscy zmierzą cię wzrokiem i się odwrócą plecami,
zaraz po tym jak im powiem, że jesteś kurwą bez wiary,
oblejesz się zimnym potem i się obudzą koszmary,
tacy jak ty skaczą z okien, jak się odurzą lekami,
jeden już nazwał się Bogiem, a nie pofrunął z ptakami,
też nie będziesz samolotem, choćbyś tak dużo wypalił,
bierzesz w garść się, albo garść tabletek pchaj do mordy,
no i kładź się, trumna stoi otworem, dla ciebie świat za dobry,
jesteś smutną pizdą, te wersy dziś zrobią krzywdę ci,
toniesz w kompleksach - brzytwę ci rzucę, no bo też przykro mi,
zwykle jestem miły, gdy widzę, że męczysz z życiem się,
liczę, że przetniesz żyły, lżej będzie, kiedy Ci spłynie krew`. ... Daje do myślenia oj daje.
|