siedziałam na rachunkowości, rozwiązując zadania, o których nie miałam pojęcia jak zrobić, z racji tego, że byłam nie obecna na poprzednich ćwiczeniach. w pewnym momencie odwrócił się do mnie Krzysiu, puszczając mi oczko i uśmiechając się. zerknął na moją kartkę z zadaniami i zapytał "czemu prawie nic nie masz? nie jesteś inteligentna?". z lekkim oburzeniem odpowiedziałam "no i dobra, nie jestem. to po co się tu odwróciłeś? nie musisz ze mną rozmawiać." znowu się uśmiechnął a w odpowiedzi usłyszałam "nie muszę, ale może chcę Skarbie." kiwnęłam głową i spojrzałam ponownie w zadania, by uniknąć dalszej części rozmowy, a przez resztę zajęć nie potrafiłam myśleć o niczym innym. bo przecież już trochę Go znam, trochę za bardzo mi na Nim zależy i trochę się boję, że ponownie ktoś się zabawi moimi uczuciami a później odejdzie, bez jakiegokolwiek słowa pożegnania. / ibelieveinlovex3
|