Nie dzwon do mnie, kiedy znowu ktoś nawali. Nie pisz, bo Ci samotnie, bo znowu nie masz z kim spać i do kogo się przytulic. Mnie już nie ma, rozumiesz?! Nie pytaj co u mnie, znasz odpowiedz. Nie interesuj się moim życiem, sam zrezygnowałeś z bycia jego częścią. Nadal mam zal do świata, ze pozwolił nam się spotkać, a potem z uśmiechem na ustach odebrał ta znajomość, ale zniknęłam z twojego życia, tak jak chciałeś. Teraz jestem szczęśliwa.
|