Problem w tym , że zbyt szybko się przywiązuję .
a gdy ktoś odchodzi bardzo tęsknię , rozmyślam czy nic mu się nie stało , co się z nim teraz dzieje .
nie chodzi tu tylko o ludzi .
nawet do kota potrafię się tak przywiązać , że gdy nie ma go cały dzień , mi jest już bardzo przykro bo nie wiem , czy coś mu się nie stało ../hermenegildaaa
|