Starałam się. Skreślałam wszystko i wszystkich. Zaczęłam coś nowego, coś pięknego. Myśląc, że zapomnę, że już go nie będzie, że zniknie... Ale on jak zwykle zrobił co chciał. Na przekór temu co ja chce. Na przekór wszystkiemu. On jest. Może go nie ma, ale jednak jest. Tego wszystkiego nie da się tak łatwo wymazać. Nie da się skreślić. Nie da się tego zabić. To nie zniknie. Choćby nawet i strzelać z pistoletu. To nie zniknie, pomimo bólu, które sprawiło. To nie zniknie, bo jednak było ważne. Już wiem, że nie da się tak łatwo zapomnieć. By zapomnieć o wszystkim potrzeba czasu. Długiego czasu...
|