Z czasem coraz bardziej się do niej przywiązywałem. Z każdą nową chwilą chciałem być jeszcze bliżej przy niej, bez względu na wszystko i wszystkich. Nie mógłbym nigdy w życiu nazwać tego tylko trwaniem, bo było zupełnie inaczej w rzeczywistości. Starałem się Jej dać tyle, ile tylko mogłem.. Miała moje pełne wsparcie, a w moich ramionach mogła tonąć bezpowrotnie ilekroć tego potrzebowała.
|