wracając do domu autobusem, rozmawiałam z Nim przez telefon. najpierw mówiliśmy o sprawach związanych z uczelnią. później temat zszedł na plany na wieczór. nagle z uśmiechem na ustach powiedziałam "wiesz, Nikola powiedziała Konradowi że mi się oświadczyłeś w tramwaju i teraz nazywają mnie Twoją narzeczoną." w odpowiedzi usłyszałam "mogę oświadczyć Ci się jeszcze raz, Skarbie Mój Najsłodszy." po tych słowach uświadomiłam sobie, że dla Niego chyba też coś znaczę, że nie jesteśmy tylko dobrymi kumplami z uczelni, że jest w stanie zrobić dla mnie więcej, niż bym tego oczekiwała. dopiero wtedy zrozumiałam, że zaangażowałam się w to wszystko zbyt mocno i tak szybko nie odpuszczę. bo przecież o swoje szczęście trzeba walczyć. / ibelieveinlovex3
|