owie ci nie znasz go, nie chcesz znać, zacznij się modlić
Bo kiedy przyjdzie po ciebie i chwyci za kark
I porwie cie tam gdzie bylem ja,
Przykuty do skal jak kra nie będzie szans by się uwolnić
Tylko krew z ran się sączy, a na głowę lecą krople
I mokniesz coraz szybciej, kurwa coraz mocniej
On tu idzie, idzie tu po mnie,
Boże oszczędź mnie, błagam
Zostaw mnie, zostaw, ja nie chce tam wracać!
|