Spoglądam w duszy głąb- duży błąd burzy spokój
Wróży wron z różnych pokus, słyszę gong jestem gotów
Mrok widzę wokół, widzę zło, czuję niepokój
Nie prowokuj, bo w amoku może dojść do kłopotów
Czekając na wyrok wykonuję moje ruchy
Poznałem ciebie, żmijo, specjalnie nie czuję skruchy
Nieraz życie satyrą zgotuje droge do puchy
Niosę ze sobą kilof, który rozjebuje mury
Załóż moje buty zobaczysz czy bedzie ci wygodnie
Jesteś zepsuty? Jeśli tak to wejdziesz w nie spokojnie
Znasz te nuty to tym samym zagrasz dźwiękiem melodię
Jestem wczuty, w ludziach dostrzegam z wiekiem parodię
Nie jestem miły, żaden ze mnie pan gentleman
Bliżej mi do piły, na złą drogę zszedł superman
W codzienności widzę ferment, bezczelności mam oręże
Szydzę się, brzydze mam niewyparzoną gęb------------->Życie opisywane tysiącami liter
Zalane falami bitew
momentami jadowite
skalane problemami
|