Chuj wszystko strzelił. Kolejny atak, kolejne wylane łzy. Myślała, że to jest już za mną, a jednak nie. I jedna myśl w głowie. Iść wziąć żyletki i zrobić to co po każdym napadzie do tej pory. Nie mam już siły z tym walczyć. Znowu jestem na dnie, znowu nie umiem zebrać i ułożyć myśli w jedną sensowną całość. Kurwa mać.../ASs
|