Będę w tym życiu kimś, gdy inni nie mogą sobą.
Za oknem dochodzi świt, papieros wciąż tli się
obok.
Goniąc za codziennością, forsą, obranym celem
nie liczę już nawet dni, jak i nie liczę na Ciebie.
Na nowo musimy iść po drodze tracąc sumienie
I resztę zostałych sił, których było niewiele
|