Namiętność drzemi w każdym z nas. Uśpiona
czeka, niechciana i niepotrzebna. Pewnego dnia
wybucha z ogromną siłą i pochłania cię całego.
Przemawia do nas, pokazuje drogę, a my nią
podążamy, bo czy mamy inny wybór. Dzięki
namiętności przeżywamy cudowne chwile,
miłosne uniesienia, czystość nienawiści i
rozkosz smutku. Czasem ból jest nie do
zniesienia.. Żyjąc bez namiętności
odnaleźlibyśmy spokój, ale i pustkę jak
opuszczone pokoje, ciemne i wilgotne. Bez
namiętności bylibyśmy martwi.
|