Nie pojmuję tych całych Walentynek. Oczywiście wszyscy będą mi wmawiać, że to dlatego, że jestem singielką. Może w tym jest ziarnko prawdy, ale wydaję mi się, że w prawdziwym związku Walentynki obchodzi się codziennie, bez względu na to, czy to 14 lutego, 27 kwietnia czy 19 listopada. Może aby zrozumieć te komercyjne święto trzeba być w zwiąku, albo po prostu jestem chorą romantyczką, która wierzy, że znajdzie faceta, który codziennie będzie obsypywał ją kwiatami i każdy dzień u jego boku będzie sielanką.
|