Nadchodzi wieczór znów przemyślenia. Nasze rozmowy kochałam je. Dałabym wszystko aby czas się cofnął i przeżyć to znów. Spacery, wygłupy, zawsze potrafiłeś poprawić mi humor nawet o tym nie wiedziałeś. Bo w końcu byłam uśmiechnięta przy tobie. Bałam się aby nasza przyjaźń się nie zepsuła, tak bardzo mi zależało. Tak popsuło się jakoś tak zniknęło to wszystko jak bańka mydlana, bez powodu, bez przyczyny. Myślałam, że może to moja wina, że ja znów coś zrobiłam. Znów to się odnawia ale czy będzie tak jak kiedyś? [jestemjakajestemxd]
|