Nie potrafię już czytać literatury. Oglądać filmów. Chodzić do teatru. Poznawać ludzkich historii. Jedynie muzyka wchodzi we mnie jak czuły kochanek. I już tam zostaje. W środku. We mnie. I wzbudza niepokój. Dziwne kołatanie serca. I sprawia, że czasami trzęsą się ręce. Zdarza się jeszcze, że czuję słowa. Gdzieś w opuszkach palców, na spierzchniętych wargach. I nic więcej. Nic w stanie niewzruszenia. Obojętności. — Misia W.
|