Rozłóż mnie na czynniki pierwsze.
Rozetnij pionową linią
Od mostka aż do pępka.
Zajrzyj do środka.
Poukładaj mnie na nowo
Kawałek po kawałku.
Zmień bieg krwi w organizmie.
Przełóż mi serce na prawą stronę.
Wyjmij mój mózg, zawładnij myślami.
Chwyć za płuca i zabierz mój oddech.
Zanurz się we mnie,
Poczuj jak pulsuje tętno.
Zmierz moje ciało miarą swoich ust.
Poprowadź długą drogą w dół mych kłamstw.
Zbadaj każdy fragment rozpaczy.
Obedrzyj mnie ze wstydu.
Owiń bandażem ciemności.
Opatrz rany zadane przez twoje ręce.
I zostaw mnie taką pełną siebie,
Na wpół rozdartą szponami pożądania.
Zatraconą w twoim oddechu.
|