Ty. Palący szluga. Niszczący się. Kochany Ty. Z własnej woli się niszczysz. Znów. Podchodzisz. Krzyczysz. Błagam. Błagam żebyś pozwolił mi sie wytłumaczyć. Kilka minut. Te kilka minut uratuje wszystko. Wszystko. Mnie. Ciebie. Kochanie. Tęsknię. Myślisz? Myślisz czasem o mnie? O Nas? No tak. Nas nigdy nie było. Nigdy. Ale dla mnie bedziesz zawsze, kochany. Zawsze. Gorąco Cię kocham. Boję się. Boję się dnia, kiedy po raz ostatni będę Ci życzyć miłego dnia, tygodnia, miesiąca, roku. Zostań, proszę.
|