10 dni.... cholernie zaboli - już zdaję sobie sprawę - ale czy warto ? warto się rozczulać ? tęsknić ? cierpieć ? przecież to już zupełnie nie ma sensu. Najbardziej zabolało stwierdzenie "przyjaciółki" - za takie coś, to co on robi, jak się zachowuje i co sobą reprezentuje Ty go kochasz. W takim razie to musi być prawdziwa miłość - nie ma sensu już czekać, na co ? na jego zmianę ? nigdy to tego nie dojdzie... Trzeba w końcu zamknąć rozdział "licealnej miłości" ...
|