Nie rozumiałam słowa "samobójstwo" nie docierało to do mnie, czym tak naprawde mogło być spowodowane,utratą bliskiej osoby?nie wiedziałam,nie rozumiałam ludzi którzy rysowali po ciele małą metalową żyletką służącą jako ołówek,tworzące co raz większe szkice wraz z narastającym go bólem,anorekcja nie sądziłam jak ciężką potrafi być chorobą,nie myślałam ,że jej objawy mogły być spowodowane przez rany,nie tylko na ciele,ale gdzieś głębiej w samym sercu. Depresja? stan chwilowy? nic strasznego.. nie wiedziałam że to tak tragiczny okre życiowy.Dziś? jestem osobą spełniającą wszystkiw te warunki, nigdy tego nie planowałam, ale ten "plan" właśnie dobiega końca, jestem gotowa by umrzeć.
|