Kiedy moje życie powoli zaczynało wracać do normy, i nabierało sensu. Gdy przestałam zadręczyć się tym co on myśli, co robi i co czuje ... Wchodząc po schodach na czwarte piętro w kamienicy zobaczyłam że on stoi przed drzwiami mojego mieszkania. Stał i patrzył na mnie jak nikt inny nie potrafił. Czemu przyszedł ? moje serce bilo dwa razy szybciej niż jeszcze parę sekund wcześniej . Nie raz próbowałam do niego pisać , dozownic . Lecz nie było żadnego odzewu . Dlaczego wiec teraz tu stoi . Przyszedł powiedzieć ze nie chce mnie znać.
|