Noce. Najgorsze są noce. Otulasz się ciepłym kocem, który jednak nie zastąpi Ci bliskości drugiej osoby. Nawet księżyc Ci nie pomoże. Będzie ostrożnie zaglądać przez okno, by rozświetlić Twoje ciemne z żalu serce i duszę. Jednak nic Ci nie pomoże. On nie wróci. Będziesz płakać, wrzeszczeć, wyrywać włosy z głowy. Zaśniesz w końcu, jednak nie da Ci to odpoczynku, bo pojawi się w śnie, a czy czasem miałaś o nim już nie myśleć? Poranek też jest zły, bo po wstawać z łóżka? On nie zrobi Ci kawy i nie da Ci buziaka na powitanie. Jednak wciąż masz nadzieję. Ubierasz się w najładniejszą sukienkę i poprawiasz po raz setny fryzurę, bo wciąż wierzysz, że dostrzeże w Tobie kogoś więcej, niż koleżankę. Cały czas wierzysz..
|