Nie wiem do końca, czy w coś wierzę. Dużo nad tym myślałam, ale żaden wniosek się jakoś mnie nie trzyma. Może dlatego, że było w tym życiu kilka niewybaczalnych krzywd... Może przez to, że sama nigdy do końca nie umiałam sobie pomóc... Możliwe... "(...) Na ziemi przekleństw i upadłych aniołów,chłodny wiatr westchnień i pustki oczodołów, znów zagwiżdżą przez okna sczerniałe od popiołu... Ty połóż się, przestań wierzyć, spróbuj zasnąć,bo wiara i nadzieja częściej niż latarnie gasną. Przyszłość tutaj to nieaktualne hasło, w miejscu gdzie każdy krwawi swoją pasją... Znowu otworzyłem oczy i w gęstą, lepką czerń, ze łzami w oczach i ledwo łapiąc tlen. Plując potem, krzyczałem że wiem, jakby dzień po tej nocy miał być ostatnim dniem!"/ Miuosh.
|