kolejna porażka, która wywołała łzy. wiele pracy, zero efektów. bezsilna usiadła na podłodze i zaczęła rozmyślać. była samotna. nie miała w nikim wsparcia. wszyscy dookoła tylko wymagali, nie okazywali współczucia. nikt nie pomyślał, że może jest przemęczona, smutna, bezsilna. każdy widział tylko własny czubek nosa, swoje problemy. nikt jej nie pocieszał, nie powiedział, że "będzie lepiej" czy złamanego "trudno". wiedziała, że musi walczyć dalej, chociaż niechęć przerastała wszystko. / tonatyle
|