"Ty odszedłeś. Zabrałeś wszystkie swoje wady, które tak bardzo chciałam zostawić dla siebie. Po to, aby je pielęgnować, oprawiać w ramki i wieszać na ścianach, chciałam je śpiewać i prowadzić za rękę. Zabrałeś też niekończące się kłótnie, garści wylanych łez, kilometry źle wypowiedzianych słów i każde smutne spojrzenie. Zabrałeś studnię bólu, którą tak starannie napełnialiśmy przez te kilka lat. Odszedłeś ze wszystkim co dziś mogłoby dać mi siłę by zapomnieć. A ja? Ja zostałam sama, niestety - z nieskazitelnie wyrytym obrazem Ciebie - w pamięci."
|