Był chamski, czasami aż nad to, wieloma słowami sprawiał mi przykrość, ale starałam się tym nie zrażać.
Był wygadany, czasem przerywał mi w pól zdania, ale nie przerywałam mu.
Miałam wrażenie że jest typem cwaniaczka, który uważa się za kogoś lepszego,
który miał wiele dziewczyn i mogł mieć każdą.
Miał tez dobrą stronę, którą nie pokazał od razu, a wręcz ukrywał ją, był czuły podad to wszystko,
zapytałam więc dlaczego to wszystko? Powiedział że kobiety nie lubią mięczaków, każdej to imponowało, ale żadna nie chciała zostać z nim dłużej niż jeden wieczór, kilka drinków i jedna noc. Miał dość zabaw, dziewczyn i takiego życia. Podziekował mi, za to że zauważyłam w nim kogoś więcej.
|