Znaczył dla mnie dużo, choć zadawał mi ból, uwielbiał mnie w łożku, na codzień mnie unikał.
Brnełam w to cały czas, choć wiedziałam że mnie to zniszczy, chwila z nim była silniejsza niż swiadomość tego że jutro zapomni o mnie.. Czasami wracał, ale na krótko a ja szaleńczo pragnełam go znów poczuć, jego dotyk, zapach.. Dziś juz go nie ma, a ja odzyskałam swoje życie, nadzieję na lepszą mnie.
|